A więc jak wygląda nasz wonderland...
W sumie nie ma on jakiejś jednej stałej formy. Gdy wchodzę do niego formujemy go na bieżąco. Tak samo zresztą jak formę Abi, która praktycznie za każdym razem wygląda inaczej. Jednak nie należy tego mylić z narzucaniem jej formy przeze mnie, czasem tylko... doprawiam swoje szczegóły:P [wiem co pomyśleliście zboczeńcy:P]
Często jednak nasz WL wygląda podobnie do zdjęcia w tle tego bloga- specjalnie takie wybraliśmy. Na mój gust jest to jeden z prostszych "wyglądów" od jakiego można zacząć. Mamy masę wolnej przestrzeni którą możemy w jakiś ciekawy sposób zagospodarować. Z nieba leje się ciepło, które pomaga osiągnąć większą imersję, dzięki niemu na prawdę można poczuć że tam jesteśmy:)
Pod stopami uginające się zboże, lub piaskowa droga biegnąca przez pole. W naszym "startowym WL" na samym środku stoi jedno samotne drzewo. W sumie nie zwróciłem nigdy uwagi co to za drzewo, ale jakbym miał zgadywać stawiałbym na krzyżówkę... dębu z wierzbą?
Innym dobrym widokiem startowym jest dla nas moja podstawówka. Teraz jestem studentem, nie byłem tam od czasu jej ukończenia, ale wspomnienie jest na tyle klarowne, że bez większego problemu możemy się tam pojawić. Zaznaczę, że wszystkie te scenerie nie są w żaden sposób ze sobą połączone, są jakby oddzielnymi "mapami". Zdarza się, acz coraz rzadziej, że pojawiamy się na wysokim klifie, ma to związek z formą, którą kiedyś miała Abi. W sumie to nawet teraz ją czasem przybiera.
W sumie nie ma on jakiejś jednej stałej formy. Gdy wchodzę do niego formujemy go na bieżąco. Tak samo zresztą jak formę Abi, która praktycznie za każdym razem wygląda inaczej. Jednak nie należy tego mylić z narzucaniem jej formy przeze mnie, czasem tylko... doprawiam swoje szczegóły:P [wiem co pomyśleliście zboczeńcy:P]
Często jednak nasz WL wygląda podobnie do zdjęcia w tle tego bloga- specjalnie takie wybraliśmy. Na mój gust jest to jeden z prostszych "wyglądów" od jakiego można zacząć. Mamy masę wolnej przestrzeni którą możemy w jakiś ciekawy sposób zagospodarować. Z nieba leje się ciepło, które pomaga osiągnąć większą imersję, dzięki niemu na prawdę można poczuć że tam jesteśmy:)
Pod stopami uginające się zboże, lub piaskowa droga biegnąca przez pole. W naszym "startowym WL" na samym środku stoi jedno samotne drzewo. W sumie nie zwróciłem nigdy uwagi co to za drzewo, ale jakbym miał zgadywać stawiałbym na krzyżówkę... dębu z wierzbą?
Innym dobrym widokiem startowym jest dla nas moja podstawówka. Teraz jestem studentem, nie byłem tam od czasu jej ukończenia, ale wspomnienie jest na tyle klarowne, że bez większego problemu możemy się tam pojawić. Zaznaczę, że wszystkie te scenerie nie są w żaden sposób ze sobą połączone, są jakby oddzielnymi "mapami". Zdarza się, acz coraz rzadziej, że pojawiamy się na wysokim klifie, ma to związek z formą, którą kiedyś miała Abi. W sumie to nawet teraz ją czasem przybiera.
Fajnie się lata pomiędzy wystającymi z wody skałami, możecie wierzyć na słowo;)
Kiedyś próbowaliśmy ustatkować nasz Wonderland, zrobiliśmy smoczą jamę, u podnóża znalazła się wioska z czarodziejem, wieśniakami i tak dalej. Chcieliśmy "spersonalizować" mieszkańców, ale obawiałem się, że skończę z całą wioską tulp. Czasem dla jednej brakuje czasu, a co dopiero dla pięćdziesięciu:P Ponadto jeszcze po pewnym czasie zaczęło brakować miejsca na nowe twory, przebudowa istniejącego WL byłaby... oszustwem?:)
Kiedyś próbowaliśmy ustatkować nasz Wonderland, zrobiliśmy smoczą jamę, u podnóża znalazła się wioska z czarodziejem, wieśniakami i tak dalej. Chcieliśmy "spersonalizować" mieszkańców, ale obawiałem się, że skończę z całą wioską tulp. Czasem dla jednej brakuje czasu, a co dopiero dla pięćdziesięciu:P Ponadto jeszcze po pewnym czasie zaczęło brakować miejsca na nowe twory, przebudowa istniejącego WL byłaby... oszustwem?:)